Zjeżdżamy z Transylwańskiej Autostrady w miejscowości Turda. Żegnamy się z naszym autostopowiczem, tankujemy paliwo i ruszamy w stronę Alba Iula. Czarna noc za oknami, wąska droga i kręta, ale jest ... piąteczek! Na drodze szaleństwo! Wyprzedzanki na trzeciego, a ograniczenia prędkości zasadniczo nie istnieją. Szukamy noclegu. Wielokrotnie już pisałem, że baza noclegowa w Rumunii jest najlepsza na całej drodze do Gruzji. Pierwszy zajęty. Drugi za drogi ... . Mijamy Aiud, z jego zabytkową zabudową. Alba Iula bokiem, i znajdujemy nocleg w miejscowości Sebes. Pierwszy dzień zleciał.