Autostopowicz się rozgadał. Chwilowo bezrobotny, lubi podróże i tak sobie zwiedza. Pytam go o budżet. No mam, powiada, 50 lei ( 50 PLN ) i 900 Serbskich Dinarów ( 30 PLN ) na tydzień wystarczy. W plecaku parę konserw i zupek w proszku. Dodatkowo pomarańcze i pierniczki na prezenty. Spał będzie na Couchsurfing-u, albo w komunikacji nocnej. Chce wracać przez Serbię i jakoś to będzie. Każdy wiek ma swoje prawa.
Ja tym razem wybieram drogę na Kluż. Przejazd centrum Oradei pomiędzy tramwajami pamiętającymi lata Caucescu.