Ale o co chodzi ? Chodzi o tatarów wyprawiających się po łupy i jeńców na Zachód. Oczami wyobraźni ogarnijmy mapę Rzeczpospolitej XVII wieku. Wielkie przestrzenie Podola i Wołynia, przyłączone do Korony w 1569 roku. Dzikie Pola. Brak, można to tak nazwać, infrastruktury. Pogranicze na którym silniejszy ma władzę. Na południu Orda Tatarska, koczownicza i łupieżcza. Na wschodzie słabe księstwa Ruskie. I bogata Rzeczpospolita na zachodzie. Tatarzy więc co roku wyprawiali się po łupy. Szlaki mieli trzy łączące się pod Lwowem. Dalej małymi oddziałami już się nie dało.
Pierwszy Szlak - Wołoski. Od wybrzeży Morza Czarnego, przeprawiając się w Thigina przez Dniestr podążali dzisiejszą Mołdawią ( Wołoszczyzna) wzdłuż Prutu i dalej na Skałę Podolską, Trembowlę, Buczacz i Lwów.
Drugi Szlak - Podolski czyli Kuczmański. Biegł między Bohem i Dniestrem od Korsunia przez Bar do Złoczowa.
Trzeci Szlak - Czarny. Wysunięty najbardziej na północ, pokrywający się praktycznie z nasza drogą. Od Korsunia , przez Umań, Płoskirów, Zbaraż do Lwowa. Dlaczego Czarny ? Konnica Tatarska pozostawiała po sobie pas czarnej stratowanej ziemi. A i 'czarne nieszczęście' , ' czarna zaraza' ...
Dzisiaj czarny asfalt.
Nie najlepszej jakości.
Infrastruktura dalej słaba.